środa, 14 kwietnia 2021

Króliki po mózgu latają

 



 

Minęła Wielkanoc, a mi nadal króliki po mózgu latają. Białe, lśniące, uśmiechnięte, zdziwione i odmierzające czas. Namalowane cienką kreską na delikatnej skorupce jajka. 

Króliczki zdecydowanie coś w sobie mają. Niby takie zwyczajne, a jednak magiczne. Zwłaszcza ten rodem z Alicji w Krainie Czarów. W złoto-granatowym ubranku z krezą. Ten trzymający w drżących łapkach zegar. Ma zaróżowione uszy i czerwone oczy. Widocznie jest czymś podekscytowany. I zapewne niewyspany, bo musi towarzyszyć mi po nocach nieustannego czuwania. Cóż jestem nocnym Markiem, on chyba nie… 

OK. Ja też mam czerwone obwódki pod oczami. Jednak cóż począć? Jest tyle do zrobienia, do przeżycia, do przeczytania i do napisania, że nie ma czasu, by spać. Po mózgu latają króliki. Mnożą się bezustannie i perwersyjnie. Umieszczają swoje nory w szklanych witrynach, na białych półkach i lekko barwionym mchu. Trefle, kiery, kara, piki. Nie gram w karty, ale lubię te symbole. I wszechobecną czarno-białą szachownicę. Zaiste życie to gra. Szuflandia, Alice’s Adventures in Wonderland i White Rabbit. 

Dobrej nocy króliczki!

https://www.youtube.com/watch?v=WANNqr-vcx0

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz