sobota, 29 stycznia 2022

Komedia glinocentryczna czyli w pętli czarnego humoru


  Recenzja książki Kazimierza Kyrcza Jr. „Podwójna pętla”

Kazimierz Kyrcz pisarz i Kazimierz Kyrcz glina zamieszkują jedno ciało i jedną duszę. Są jak bliźnięta syjamskie złączone policyjnymi blachami. Nie walczą ze sobą. Wiedzą, że nie ma to najmniejszego sensu. Po prostu piszą. Opisują rzeczywistość ukazując jej bolesny naturalizm. Tak, jak ją widzą. Ujmując jednocześnie rzecz surrealistycznie, groteskowo i z ogromną dozą czarnego humoru. Tak, jak to czują.

Główny bohater „Podwójnej pętli” Mateusz Bednarski pracuje w Policji, w wydziale walki z cyberprzestępczością. Ktoś mógłby powiedzieć: praca w takim miejscu daje niesamowite możliwości rozwoju, przynosi niemałą satysfakcję. Otóż nie… Przede wszystkim to nie praca, a służba. A to nie sprzyja prowadzeniu uporządkowanego życia osobistego.  Nadmierne picie, była ex-żona i nieudane związki, brak poczucia celu. Ogólna degrengolada. Do tego upierdliwy szef i nielubiani koledzy z pracy. Nagle pojawia się jednak coś, co zdaje się kruszyć ten mur, dzielący Bednarskiego od pełnego, szczęśliwego życia. Poznaje Patrycję, dziewczynę z sieci. Wbrew pozorom związek ten, z pozoru banalny i skazany od początku na niepowodzenie, zaczyna nadawać jego życiu sens. Udany seks dopełnia całości. Skopany przez życie gliniarz podnosi głowę. A kiedy dodatkowo zalicza udany casting i dostaje się do filmowej obsady „Śledczych” wydaje mu się, że los się do niego uśmiechnął. Nic bardziej błędnego. Los otworzył paszczę jedynie po to, by pokazać ostre kły. Oto bowiem w najbliższym otoczeniu Bednarskiego zaczynają ginąć bliscy mu ludzie, i to w nader tajemniczych okolicznościach. Pętla na jego szyi zaciska się, brakuje tchu. Zły los jednak szykuje mu dodatkowy, „elektryczny prysznic”. Nieprzyjaciel jest bliżej niż myślał, a mordercą może okazać się każdy, kogo Bednarski pozdrawia codziennie życząc miłego dnia. Kiedy glina już myśli, że rozwiązał zagadkę świat wywraca się do góry dnem ukazując drapieżne, pełne absurdu oblicze. Oblicze diabła, który może przybierać maski zwierząt. Także tych inteligentnych, milutkich i z pozoru przyjaznych.

Tajemnicze „Stowarzyszenie Pufanka” poleca tę krwawą lekturę. Dla mężczyzn i kobiet o silnych nerwach. Jak postronki lub sznur na podwójną pętlę. Polecam i ja!

Margota Kott